Gdy motywacja spada - blogowanie

Jakbyśmy bardzo nie chcieli to i tak spadek motywacji czasami nas dopadnie. Zdarza się to niespodziewanie, po dość dobrych i owocnych dniach. Siadasz przed komputerem i czujesz, że dzisiaj nic nie napiszesz, nie masz o czym pisać, a zresztą po co ci ten blog. I tak mało osób go czyta. Jak ja nie lubię takich dni!!! Ale są, zdarzają się i będą zdarzać.



 Zastanawiałam się nad brakiem motywacji do blogowania i uważam, że motywacji nam spada gdy:

- spadają statystyki - wiem , że nie każdy statystykami się przejmuje, ale gdy przez dłuższy czas, pomimo nowych wpisów te statystyki spadają to zaczynamy się niepokoić i zastanawiać nad sensem tego co robimy

- włożymy dużo pracy w jakiś wpis, wydaje nam się, że to będzie hit, piszemy, publikujemy, czekamy i ...cisza. Jest hitem, ale tylko dla nas

- brakuje nam czasu na cokolwiek. Dom, praca, dzieci, mąż, pies, dom , praca...ciężko znaleźć chwilkę na poczytanie książki, a co mówić o dodaniu jakiegoś ambitnego wpisu na bloga

-  mamy problemy osobiste, kto ich nie ma? Wtedy to już nic się nie chce, kto myśli o jakimś blogu i życiu wirtualnym

- mamy czas, dobrze nam się bloguje, statystyki są ok, a nagle pojawiają się ci, którzy wiedzą lepiej i krytykują wszystko cokolwiek stworzymy, chociaż nie mają racji i robią to tylko ze złośliwości to i tak potrafią nas zdołować, zniechęcić, załamać

- mamy czas, dobrze nam się bloguje, statystyki są ok, komentarzy też sporo, blog żyje, a ty siadasz przed komputerem i czujesz, że dzisiaj nic nie napiszesz, nie masz o czym pisać, a zresztą po co ci ten blog 

Motywacja spada, gdy są przyczyny i gdy ich nie ma. Ale pocieszę Was na koniec, to tylko stan przejściowy, a motywacja kiedyś wróci. Zawsze wraca.

Komentarze

SEJF

:)